Blog MojaBudowa.pl - internetowy dziennik budowy, katalog firm budowlanych

wpisy na blogu

zalej, tylko nie przelej bo sie oblejesz

Blog: pparsniak

Data dodania: 2008-09-18

wyślij wiadomość

No wiec minal jakis czas. Debesciaki oznajmili ze trening wstepny maja juz za soba i teraz przydaloby sie porzadne "LANIE". A wiec nie czekajac dalem im lanie takie jakie chcieli :). Betonu wyliczylem na 16m3 a okazalo sie ze przydalby sie jeszcze z metr bo cos druty im wystaja :P. Szybkim tempem pospieszylem po 10 workow cementu. i z mala pomoca betoniarki znalazl sie brakujacy metr betonu. Ta betoniarka to tak na dogrywke :). Koniec konców lawy fundamentowe sa wylane.

Duzi chłopcy bawią się w piachu

Humus zdjęty

Blog: pparsniak

Data dodania: 2008-09-18

wyślij wiadomość

Skoro temat dzialki mamy juz za soba przyszedl czas na budowanie. Ekipa przesunela start budowy o jakis tydzien, ale problemu nie ma bo jeszcze jest cieplo :P.
Lekko po znajomosci przyjechal pan z kopareczka (ktora przezywa juz chyba z trzecie zycie, jest po 3 zawalach i dwoch reanimacjach :) ). Pieknie zdjal nam humus z dzialki. okazalo sie ze humusu jest tyle ze nie ma sensu juz koparki zatrudniac do wykopow pod lawy fundamentowe. w kazdym razie krajobraz przedatawia sie tak: DZIURA W ZIEMI NA POL DZIALKI.

zaczynamy blogowanie, czyli co jak i dlaczego

Blog: pparsniak

Data dodania: 2008-09-18

wyślij wiadomość

Witam wszystkich.

oto my:
http://grono.net/pub/u/251288/
http://grono.net/pub/u/256363/

Postanowiliśmy zrobić pierwszą sensowną rzecz w życiu (mam nadzieje, że nie ostanią :) ) i zbudować... DOM. Nie mały, nie wielki, tylko taki żeby fajnie się w nim mieszkało i nie kapało na ten pusty łeb. Wiadomo, że polska to ciekawa kraina ( w sensie: wszystko w tym kraju stoi na głowie), stąd wziął się tytuł tego bloga. Uznaliśmy, iż w tym pokręconym kraju kupno mieszkania jest niewiele tańsze niz budowa domku. Poza tym mieszkanie poza nieco mniejszą ceną posiada chyba same minusy, a dom same plusy :P.

Zdajemy sobie sprawe (a może tylko wydaje nam sie ze sobie zdajemy) z ogromu przedsięwzięcia. Natomiast chyba bardziej od kosztów przeraża mnie ogrom niepotrzebnej papierologii, wymyslonych procedur, bezsensownych regół, i straty czasu, żeby to wszystko pozałatwiać zanim jeszcze ruszą panowie budo-WLANI :P.

Niestety nie urodziłem się ani w rodzine państwa Rockefellerów, Ani Gatesów, nie jestem tez synem królowej angielksiej ani chociażby Bossem mafii pruszkowskiej :P , dlatego aby nasz domek mógł urosnąć bedziemy musieli oddać się dobrowolnie w posiadanie któregoś z demonów bankowości polskiej (czytaj wziasć kredyt).

Pierwsza reakcja rodziny na deczję (opisuje własnymi słowami) .. :)

- czy was Bóg opuśćił? potrzeba wam na to z milion złotych....
- ostro pojechaliście, ale spoko... dacie rade...

Tak więc.. decyzja zapadła...

heh.. żeby postawić chawire trzeba oprócz szczerych checi wykazać się aktem własności działki budowlanej :P

plan był taki...

- kupić jakąś działkę w niedalekiej odległości od centrum miasta (sochaczew),
- wielkość: kolo 1000m2.
- finansowanie: z oszczędności

no dobra.. plan juz mieliśmy, należało przystapić do działania :)

1) widziałem działke blisko mojego mieszkania.. dzwonie.. pytam.. 100tys zł. Dziekujemy, nieskorzystamy :P
2) internet.. obdzwonilismy wiekszość sensownych ofert w okolicy.. no cóż.. nie stać nas było na żadną.. sory ale na wsi nie chce mieszkać (bo tam byly co tańsze), .. chciałbym chociaż z okna widzieć sąsiada, zeby bylo z kim piffko przy grillu wypic :P. - odpada..

No cóż.. dalismy sobie chwilę oddeechu... W międzyczasie znaleźliśmy kilka potencjalnych kandydatów z czego:
- jedna okazała się prawie pod wiaduktem obwodnicy - dziekujemy
- jedna była w miare fajna w chodakowie.. niestety mostek który łączył te okolicę z cywilizacją poprostu się zawalił :P - dziekujemy
- jedna byla nie najgorsza, chociaż trochę na zadupiu... niestety zanim tam doprowadzą prąd to miną stulecia.. dziekujemy
- jedna po drugiej stronie rzeki - fajna.. niestety za dlugo sie decydowaliśmy, sprzedana..
- jedna natomiast wygladala calkiem niezle (pomijając małe składowisko smieci, które ktos sobie urządził :) - okazalo sie ze nie ma jak podciagnac prądu...

i tak to sobie szukaliśmy.. bylismy chyba wszędzie.. az tu... przypadkiem...
hop siup.. i jest fajna działka.. fakt ze niestety przydroga :(. ale z braku sensowynych alternatyw nadawala się do kupna.
I oto z małą pomocą banku moja przyszła ewentualna stała się właścicielem działki niedaleko centrum, na nowym osiedlu..
oczywisćie są i minusy, ale jak dla mnie jest ok. okazało się ze pan, który mial kilka tych działek na sprzedaż sprzedaje je juz po sporo wyższej cenie, także nawet jesteśmy zadowoleni. :P

Wpisz treść komentarza:
tytuł:
treść:*	0
zgadzam się na publikację komentarza na stronach mojabudowa.pl

* Pole wymagane